Zmartwieniom mówimy nie!
Komentarze: 0
Witajcie Kochani!
Wielki Tydzień już rozpoczął się pełną parą, w domach powoli świąteczne porządki, przgotowania. Ale może pojawić się pytanie: "Po co to wszystko?" Przecież jest epidemia koronawirusa, przecież nie mogę pojechać do domu na Święta, przecież.....
Kochani! Może pojawić sie u nas zamartwianie się. Myślenie na ten temat, co by było, gdyby... Wszystko to łączy się z oczekiwaniami, co do Świąt, które w tym roku nie mogą być spełnione. Czy warto się zamartwiać? Co niesie ze sobą takie myslenie?
Zamartwianie się prowadzi do smutku, przygnębienia, melancholii. Są to emocje, które wprowadzają nas w bezruch, przez nie zastygamy. Warto więc poświęcić chwilę i zastanowić się- jakie mam oczekiwania na te Święta i czy są one możliwe do zrealizowania? Jeśli tak, to co mogę zrobić, aby je urzeczywistnić? Jeśli Twoje oczekiwania nie są możliwe do zrealizowania, to co możesz innego zrobić, aby je zmienić w bardziej realistyczne?
Kochani! Do tego wszystkiego potrzebujemy chwili odosobnienia , zadumy. Nadchodzi Wielki Piątek. Jest to dobry dzień na refleksję, zadumę, zastanowienie się, co dalej.
Może jest to czas, który można wykorzystać na budowanie relacji z tymi, którzy nas otaczają. Może będzie to czas samotnego spędzania Świąt, które będą trudne. Ale proszę Was o jedno! Nie poddawjcie się, spróbujcie odezwać się do kogoś, kto jest samotny w te Święta, spróbujcie kochać tych, którzy są obok.
Kochani! Na koniec chciałabym Wam przekazać dobrą wiadomość. Kiedy nie bedziemy sie zamartwiac i wezmiemy zycie takim,jakie jest pojawi sie nadzieja. Takiej nadzei Wam wszystkim życzę i czekam na Wasze komentarze, uwagi.
Pozdrawiam
Agnieszka
Dodaj komentarz